Szary chodnik przyklejony do szarej ulicy. Na szarym chodniku nierównomiernie rozłożone szare błoto. Pod szarym błotem moszczą się zapomniane psie gówna. Szare błoto i kawałki tego psiego ladują na butach przechodniów. Większość butów miała kiedyś kolor czarny, ale teraz błoto zmieszane z solą drogową spłukuje szlachetną lub skóropodobną czerń i przepędza ją w nicość. Przechodnie obuci są z kolorów wyzuci. Czarne kurtki, szare spodnie. Bure czapki i szaliki. Czasami rajstopy przemką w jakimś fiolecie mącąc ogólną szarość. Mieszcząc się jednakże w tonacji zimnej. I zimowej. W czarnych kurtkach i rajstopach fioletowych, ludzie o twarzach szarych. W głowach szare myśli i nikłe nadzieje. Szary strach o jutro i szare wspomnienia. Pod półprzymkniętymi powiekami przechodniów szare oczy skupione na czubkach szarych butów przedzierających sie przez szare błoto. To rozłożone na szarym chodniku. Tę miejską paletę szarości uzupełnia szare, ciężkie, zimowe niebo. W tym wsz...