30 grudnia 2012

Przy porządkach


 Znalezione przy porządkowaniu zawartości komputera.

Niewątpliwie, Euro2012 było jednym z najważniejszych wydarzeń mijającego roku.
Oto fragment Euro moim okiem, 10 czerwca, Stary Rynek w Poznaniu przed meczem Chorwacja-Irlandia.
Było naprawdę fajnie. Takiego nagromadzenia pozytywnej energii nie doświadczyłam dawno. Nie jestem fanem futbolu, ale Euro interesowało mnie jako wydarzenie społeczne.To, co zobaczyłam w Poznaniu, przerosło moje oczekiwania. 
Miałam również świadomość tego, że mimo woli  staję świadkiem wydarzenia, które dla milionów ludzi znaczy naprawdę wiele. Ha! Nawet strzeliłam sobie fotę z TYM pucharem! Zostanie dla potomnych ;)  

Tak więc Mili Państwo, oto przyjaźń chorwacko-irlandzka pod niebem biało-czerwonym.

 
 


Chorwaci okupowali jedną połowę rynku, a Irlandczycy drugą.









Chwila popularności.



Były piękne kobiety i jeszcze piękniejsi mężczyźni.

I znów kobiety.


W tych dniach nastąpił również wybuch manifestacji patriotyzmu polskiego.
Poczynając od najmłodszych:

Zdjęcie powyżej to moje ulubione.                       A teraz nie pozostaje mi nic innego, jak zadumać się, wzorem tej pani.  Zaduma dotyczyć będzie posta, który mam nadzieję ukaże się dziś wieczorem. Do miłego ;-)

3 komentarze:

  1. Ech...
    Oglądałam w TV wszystkie mecze, co dawało sporo emocji jednak bez porównania z Twoimi są. Masz ekstra wspomnienia :)
    Ni jak nie mogę się zebrać na podsumowanie. Jkoś tak... Nadal czekam na wenę ...i oczywiście na Twoje zadumanie ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rzeczywiście, było to fajne przeżycie.
      A wena najdzie...w najmniej oczekiwanym momencie.

      U mnie dziś zero podsumowań. Wypowiadam podsumowaniom wojnę! Żadnych, ale to żadnych...
      ;-)

      Usuń
  2. super wspominki i super spostrzeżenia obiektywne:)!
    Normalnie Zawód: Reporter!

    OdpowiedzUsuń